Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

Horton PlainsOkazało się, że koniec świata znajduje się na Sri Lance - w Parku Narodowym Horton Plains... Jakby tego było mało to końce świata są dwa - mały (Little World's End) i duży (Great World's End). Byliśmy na obu i w każdym razie można stamtąd wrócić... :)

 

NUWARA ELIYA - MAŁA ANGLIA

Nuwara Eliya to niewielkie miasto połozone wśród wzgórz pokrytych plantacjami herbaty. Nosi ono przydomek :Mala Anglia" ponieważ zostało założone przez brytyjskich kolonistów na wzór angielskiej wsi. Zjadziecie tutaj pola golfowe i sporo budynków o typowej dla brytyjczyjków architekturze - np. pocztę :) Jest to najwyżej położone miasto na Sri lance - leży ono na wysokości 1900m n.p.m. i musicie się przygotować na temperatury bliższe polskiemu latu - zimne poranki i wieczory. Ze względu na sprzyjające warunki atmosferyczne - tj. optymalną temperaturę, wokół miasta uprawia się warzywa, które znamy z naszych pól i ogrodów. My do Nuwara Eliya jechaliśmy przez wzgórza pełne plantacji herbaty zatrzymując się i przyglądając jej zbiorom, a przy okazji nabyliśmy jej sporo. Miło będzie powspominać Sri Lankę w domu przy kubku cejlońskiej herbaty :) Zatrzymalismy się także przy widocznych z drogi wodospadach Devon oraz St. Claire. W Nuwara Eliya zatrzymaliśmy się w hotelu Haddon Hill, skąd następnego dnia wyruszylismy na równiny Hortona...

  RÓWNINY HORTONA - NA KONIEC ŚWIATA

Nie mogliśmy się powstrzymać aby nie zobaczyć i sprawdzić jak wygląda ten Końca Świata - znajduje sie on w Parku Narodowym Równin Hortona (Horton Plains). Tego miejsca na Sri Lance nie można ominąć - to olbrzymi płaskowyż położony na wysokości około 2200m w centralnej części Sri Lanki. Horton Plains słynie z  kapryśnej pogody, częstych opadów deszczu, gęstych mgieł i przenikliwego wiatru. Ale szczęściarze, którzy trafią na pogodę mogą podziwiać niesamowite krajobrazy! Dlatego z Nuwara Eliya wystartowaliśmy około 5.30 (śniadanie przygotowano nam w formie prowiantu) i vanem ruszyliśmy do Parku. Droga zajęła nam około 1,5 godziny, po drodze minęliśmy najwyżej położoną na wyspie wioskę i stację kolejową, był także jeden fotostop na wschód słońca. Chwilę zajął zakup biletów wstępu, a po wjechaniu na teren parku nasz samochód dowiózł nas na parking położony około 5 kilometrów od granicy parku. Przed wejściem na szlak przeszliśmy szczegółową kontrolę (to nas naprawdę zaskoczyło) -  wyjmowaliśmy wszystko z plecaków, nie można było ze sobą zabrać niczego co byłoby zapakowane w plastik albo folię - dozwolona była jedynie butelka z wodą. Dron także został oddany na przechowanie naszemu kierowcy...  Od punktu kontroli szlak prowadzi nas do rozwidlenia - nasz kierowca doradził nam aby pójść w prawo zaczynając od wodospadu Bakera - podobno trasa pokonywana w tą stronę jest łagodniejsza i ma mniej podejść :) - tak naprawdę to ta sama trasa bo to pętla. Ranek był dość zimny, ale z czasem robiło się coraz cieplej,  Trasa ma około 8 km i nie jest trudna - polne ścieżki i trochę skały wśród łak i lasów deszczowych mijając bambusy, rododendrony czy też gigantyczne paprocie. Cały czas wędrowaliśmy na wysokości od 2100 do 2300 m n.p.m., a krajobraz płaskowyżu - takiego na  Sri Lance się nie spodziewaliśmy. Dotarliśmy do wodospadu Bakera - nazwanego na cześć brytyjskiego podróżnika Samuela Bakera. Samo zejście do wodospadu jest krótkie ale strome - dochodzi się do platformy widokowej na której bywa tłoczno... Byliśmy tam dosyć wcześnie i wodospad niestety był jeszcze schowany w cieniu - ale czas gonił aby zdążyć na Koniec Świata przed chmurami... Od wodospadu Baker's Falls ruszyliśmy więc dalej, no i doszliśmy. Koniec Świata robi wrażenie - przepastny wąwóz o głębokości 870m. Przy dobrej pogodzie można podziwiać leżący pod stopami kanion, a przy dobrej przejrzystości powietrza podobno widać nawet oddalony o około 80 km ocean indyjski! Po obfotografowaniu widoków na Końcu Świata założyliśmy skrzynkę opencaching OP8S2D - zapraszamy do szukania :) Tak - i to był duży Koniec Świata i okazało się, że jest tutaj drugi - mały Koniec Świata! Znajduje się on w odległości około 0,5km od tego "dużego", a szlak prowadzi przez deszczowy las. Z małego Końca Świata jest także wspaniały widok na kanion, a przepaść sięga do 270m. Pogoda nam cały czas sprzyjała - pozostało jeszcze wrócić do skrzyżowania szlaków i zamknąć pętlę - w drodze towarzyszyło nam kilka małpek i jakieś lokalne wiewiórki :) Mieliśmy sporo szczęścia, ponieważ zimno i zachmurzenie pojawiło się w momencie gdy wróciliśmy do czekającega na nas na parkingu naszego vana.

FILM: NA KOŃCU ŚWIATA - HORTON PLAINS

HINDUISTYCZNA ŚWIĄTYNIA SITA

Zajrzeliśy tutaj wracając z Nuwara Eliya - to miejsce święte, ważne i historyczne hinduizmu. Nawiązuje ono do indyskiego eposu Ramajana, gdzie demon Rawana to czarny charakter, który podstępnie zagarnął tron Lanki i porwał Sitę, żonę Ramy na wyspe Cejlon właśnie... To właśnie podobno tutaj demon Rawana więził Sitę i w pobliskim potoku mozna zobaczyć jego ślady w skale. Światynia jest podobno stara, ale świeżo odmalowana... Dla nas z pewnością była egzotyczna :) jest ona położona w wiosce Seetha Eliya około 5km od Nuwara Eliya.

Naszą wycieczkę po Sri lance przygotowało Ocean View Tours z Negombo - polecamy!

 POLECANE ARTYKUŁY:

buddyzm

stolice

sigiriya

Sierocinie słoni w Pinnawala

Lipton's Seat

Adams Peak

Yala National Park

ella