Wrześniowa przygoda z Małym Szlakiem Beskidzkim - pierwszy odcinek od schroniska na Luboniu Wielkim do Myślenic przez Beskid Wyspowy i Beskid Makowski. Był deszcz, było słońce, jesienne mgły i przepiękny wschód słońca na szczycie Lubonia i kosmos na Lubomirze - było pięknie :)
Góra Krajoznawców 248m n.p.m. to najwyższe wzniesienie województwa zachodniopomorskiego. Położona niedaleko Białego Boru, ale nie prowadzi tam żaden szlak i pewnie gdyby nie tablica umieszczona na wierzchołku trudno byłoby go znaleźć...
Puszcza Romnicka nazywana też "polska tajgą" leży na terenie Obwodu Kalinigradzkiego oraz północno wschodniej Polski i jest przecięta granicą z Federacją Rosyjską - my wybraliśmy najlepszy sposób na zwiedzanie polskiej części - rower :)
Świeradów Zdrój i jego atrakcje - czyli ferie w Górach Izerskich. Były narty biegowe na hali Izerskiej i zjazdowe na Izerskim Stogu, wieże widokowe i ścieżka w chmurach, a nawet kopalnia jednak na pewno zawsze będziemy pamiętać, że w ich trakcie 24 lutego rozpoczęła się wojna - rosyjska agresja na Ukrainę...
W jeden z wakacyjnych weekendów pierdyliard ludzi wpadł na ten sam pomysł co my - czyli Mierzeja Wiślana. To była przygoda ze szlakiem rowerowym R10 - ale im dalej tym lepiej i puściej :) Na plaży między Kątami, a Krynicą tłoku nie było, a na rosyjskiej granicy to już pustki - pięć rowerów i dwa psy... Pokonaliśmy trasę Kąty Rybackie - Krynica - Piaski - Granica Państwa - Kąty Rybackie :)
Kolejna przygoda ze szlakiem rowerowym R10 - tym razem Mierzeja Helska - pokonaliśmy trasę Hel - Jurata - Jastarnia - Chałupy - Władysławowo - Swarzewo. Licznik rowerzystów na szlaku we Władysławowie wskazał nas jako 401 i 402 kolarza tego dnia - a więc ruch był spory, ale było pieknie...