W rezerwacie "Mewia Łacha", który jest rajem dla ptaków można także spotkac foki. I nam się to udało - na małej wysepce w ujściu Wisły wygrzewało się stado foczek - a my mogliśmy przez lornetkę je obserwować :)
W ostatni styczniowy weekend przy pieknej zimowej pogodzie wybraliśmy się sprawdzić nowe trasy przygotowane na Wyspie Sobieszewskiej dla amatorów nart biegowych - było super!
Ostatniego dnia pobytu na Roztoczu zdecydowalismy sie na spływ. Bardzo trudno było namówić Fonię (która jest raczej przybrzeżna) - ale 8km odcinek z Obroczy do zalewu Rudka w Zwierzyńcu możemy polecić każdemu :)
To była nasza pierwsza wizyta na Roztoczu - wędrowaliśmy szlakami, odwiedziliśmy Zwierzyniec oraz Szczebrzeszyn, widzieliśmy koniki polskie w Roztoczańskim Parku Narodowym. Było warto - polecamy!!!
O Radrużu i najstarszej cerkwii drewnianej w Polsce dowiedzieliśmy się z radiowej "Jedynki", także o związanej z nią historii Marii Dubieniczowej, która trafiła w tatarską niewolę...
Nasze pierwsze kroki na Roztoczu zaczęliśmy od "Padwy północy" - perły renesansu - czyli Zamościa. Stare miasto jest wpisane na liste światowego dziedzictwa UNESCO - to trzeba zobaczyć! I w Zamościu dołączył do naszej wycieczki wujek Jurek :)