Pustynne krajobrazy wydm Słowińskiego Parku Narodowego, rejs statkiem po jeziorze Łebsko, święta góra Słowińców - Rowokół i ... jeszcze sporo można wymieniać - czyli nasza majówka!
Mimo niezbyt sprzyjającej pogody pierwszy dzień majówki spędziliśmy w skansenie w Klukach. Tam w pierwszych dniach maja na rozpoczęcie sezonu turystycznego ma miejsce impreza zwana Czarnym Weselem - na pamiątkę wspólnego kopania torfu, którego niegdyś używano jako opału i zgromadzenie jego odpowiedniej ilości gwarantowało przeżycie zimy.
Tegoroczny śmingus dyngus spedziliśmy w Helu. W fokarium ochlapały nas foki :), a potem ruszylismy na początek Polski - na samą końcówkę mierzei Helskiej.
W pierwszy dzień lutego przy pięknej pogodzie zaliczyłem tour dookoła jeziora Przywidz (częściowo także po jeziorze). Trasa miała ok. 10km - czyli w sam raz na fajną sobotnią rozgrzewkę :)
To nasza ostatnia wycieczka w 2013 roku - jeszcze ociężali po świątecznych przysmakach wybraliśmy się do rezerwatu archeologicznego Bursztynowa Góra - dawnej odkrywkowej kopalni bursztynu i na pewno wrócimy tu wiosną...
W ramach zwalczania jesiennej depresji wybraliśmy się do miejsca gdzie depresja w Polsce jest największa - Raczek Elbląskich, przy okazji odwiedzając pobliskie jezioro Drużno i tamtejszy rezerwat przyrody.