Tym postem kończymy nasze wspomnienia z podróży na Sri Lankę i mamy nadzieję, że uda się wrócić odkrywać nowe miejsca! A teraz zapraszamy do poczytania o dwóch miastach na Cejlonie - Kandy i Ella.
KANDY
Kandy (Sri Sek) to drugie co do wielkości miasto na Sri Lance, które liczy sonbie 150 tysięcy mieszkańców - jest ze wszystkich stron otoczone wzgórzami i resztkami dżungli i dlatego długo nie zostało podbite przed ekspedycje holenderskie czy angielskie. Centrum miasta jest wpisane na listę dziedzictwa UNESCO, a jego ważnym elementem krajobrazu jest położone w centrum miasta Jezioro Bogambara. Będąc na punkcie widokowym widzieliśmy jak po drugiej stronie jeziora dumnie piętrzy się kompleks świątynno-pałacowy Sri Dalada Maligawa czyli Świątynia Zęba. Dla wyznawców buddyzmu na Sri Lance nie ma bowiem bardziej świętego miejsca - ząb, według wierzeń, należał do Buddy. Cenna relikwia jest podobno przechowywana w głównej części świątyni w złotej stupie, którą można zobaczyć trzy razy dziennie w czasie specjalnej, dość egzotycznej i ciekawie wyglądającej ceremonii. Nasz pobyt w Kandy był na tyle krótki, a miasto potwornie zatłoczone i chyba wypadło nam nasze "srilankowe przesilenie", że ze względu na spodziewane tłumy zrezygnowaliśmy ze zwiedzania świątyni. Pierwszego popołudnia po zjedzeniu obiadu w jakieś restauracyjce na mieście byliśmy na pokazie tradycyjnych tańców ze Sri Lanki - było to krótkich form przedstawiających najbardziej tradycyjne tańce - taniec kobry, taniec z maskami, taniec pawia, taniec raban - z żonglerką talerzami czy taniec ognia. Zaś następnego dnia rano wybraliśmy się zrelaksować w unikalnym w skali Sri Lanki miejscu - Królewskim Ogrodzie Botanicznym. Jest on położony nieco na przedmieściach miasta w dzielnicy Paradeniya na zakolu przy rzece Mahaweli Ganga – największej rzece Sri Lanki. Początki ogrodu sięgają XIV wieku - znajdziecie tam szklarnie ze storczykami, kaktusami i roślinami las deszczowych, palmy z Ameryk, Afryki, ogromne figowce, gigantyczne bambusy, rekordowe akacje i fikusy, a nawet plantację ziół. W Królewskim Ogrodzie Botanicznym w Peradeniya można spędzić cały dzień - polecamy!
FILM: KANDY - POKAZ TAŃCA TRADYCYJNEGO
ELLA
Do miasteczka Ella dojechaliśmy po zmroku prosto z plantacji Sir Thomasa Lipton :) To maleńka, górska miejscowość na wschodnim krańcu Krainy Herbaty. Na wąskich, bardzo krętych dróżkach ruch był olbrzymi - mijały nas stada skuterów, tuk-tuków i samochodów. Zatrzymaliśmy się na chwilę w centrum na kolcję oczywiście z pysznymi sokami, a potem ruszyliśmy do hotelu położonego gdzieś wysoko nad miastem. Wczesnym rankiem za oknem ukazał nam się niesamowity spektakl - wchód słońca nad górami z uśpionym jeszcze w dole miesteczkiem... A po śniadaniu ruszyliśmy poznawać okoliczne atrakcje - Ella słynie z gór pokrytych polami herbacianami i właśnie ścieżka przez pola herbaciane zaprowadziłą nas na szczyt Little Adam's Peak Trekking skąd podziwialiśmy widoki okoliczne góry i na całą dolinę. Tras trekkingowych jest tam więcej i jeżeli wrócimy na Sri Lankę na pewno zatrzymamy się tutaj nieco dłużej. Kolejną atrakcją z której słynie miasteczko jest kolejowy Wiadukt Dziewięciu Łuków zwany także Mostem na Niebie- to jedno z częściej fotografowanych miejsc w okolicy. Budowla liczy sobie prawie sto lat - powstał w czasach brytyjskiego imperium kolonialnego, a do użytku oddano go w 1921 roku. Oczywiście wiadukt wciąż jest czynny i nadal o określonych porach przejeżdżają tam pociągi!
FILM: ELLA I OKOLICE
POLECANE ARTYKUŁY: