Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

W Jaipur

Jaipur zwane różowym miastem jest stolicą Radżastanu i stąd właśnie zaczeliśmy naszą ptzygodę z tym indyjskim stanem. Zobaczyliśmy malowane na różowo budynki w najstarszej części miasta, słynny Pałac Wiatrów, Amber Fort, największy na świecie zegar słoneczny i Świątynię Małp na przełęczy Galtaji - zapraszamy!!!

W Jaipur

Naszym pierwszym przystankiem w Radżastanie w drodze z Agry do Jaipur było Fatehpur Sikri. Fatehpur Sikri czyli Miasto Zwycięstwa – w XVI w. władca potężnego mongolskiego imperium Akbar polecił je wybudować i uczynił stolicą swojego kraju. Legenda mówi, że Akbar przez wiele lat nie mógł doczekać się potomka i podróżując przez swoje ziemie władca spotkał pustelnika Selima Ćisti, który przepowiedział mu narodziny następcy tronu. Pustelnik zabił własnego sześciomiesięcznego syna aby dusza niemowlęcia odrodziła się w synu Akbara. I przepowiednia się spełniła – Akbarowi urodził się syn, a na cześć mędrca władca polecił w tym miejscu wybudować miasto, które w 1571 r. uczynił stolicą swego kraju. Miasto podzielono na dwie leżące obok siebie części – świecką i sakralną. W części świeckiej dominuje pałac, plac i sale audiencyjne z bogato dekorowanymi motywami różnych religii. W sakralnej części kompleksu po śmierci pustelnika władca wybudował piękny marmurowy grobowiec, uznawany dzisiaj za jeden z najdoskonalszych przykładów sztuki Mogołów. Wykonano go z białego marmuru co wyróżnia go wśród otaczających budowli wykonanych z czerwonego piaskowca. Ściany – to płyty marmurowe wyrzeźbione jak ażurowa koronka. Znajduje się tam także meczet Jama Masjid, a do meczetu prowadzi ogromna brama Buland Darwaza, czyli Brama Zwycięstwa. W środku można dostrzec inskrypcję mówiącą o tym, że: „Jezus, syn Marii (pokój z nim) powiedział: świat jest mostem, przejdź po nim, ale nie buduj na nim domów. Ten, kto ma nadzieję na godzinę, może mieć nadzieję na wieczność. Świat trwa godzinę. Spędź ją na modlitwie, bo reszta jest ukryta.”
Fatehpur Sikri cieszyło się tytułem stolicy państwa jedynie przez 15 lat. Z nieustalonych do końca powodów zostało opuszczone około 1585 roku, a stolicę przeniesiono do Lahore. Podobno władca opuścił miasto by walczyć z afgańskimi plemionami i nową stolicą uczynił miasto leżące bliżej spornych terenów, ale możliwe, że stało się to po prostu przez wyschnięcie źródeł wody pitnej...
Dzisiaj przez opuszczone miasto przewijają się niewielkie grupy turystów, a do grobowca pustelnika Selima Ćisti nadal przybywają pielgrzymi by się tu pomodlić. Bilety musieliśmy kupić tylko do świeckiej części miasta, wstęp do części sakralnej był bezpłatny lecz meczet był zamknięty z powodu modlitwy, ale mogliśmy zobaczyć grobowiec i nieco się schłodzić w jego wnętrzu. W 1986 roku Fatehpur Sikri zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Kolejny przystanek na naszej trasie do Jaipur to Abhaneri Step-well. Chand Baori to głęboka na około 30 m w głąb ziemi studnia schodkowa położona w wiosce Abhaneri. Jest to jedna z najgłębszych i największych studni schodkowych w Indiach. Chand Baori składa się z 3500 wąskich stopni na 13 piętrach – konstrukcja robi olbrzymie wrażenie! Radżastan jest wyjątkowo suchy dlatego konstrukcja studni Chand Baori miała na celu oszczędzanie jak największej ilości wody. Powietrze na dnie studni pozostaje o 5-6°C chłodniejsze niż na powierzchni więc studnia służyła jako miejsce spotkań w okresach intensywnych upałów i oczywiście znajduje się tam także pawilon Haveli dla członków rodziny królewskiej.

Wieczorem dotarliśmy do Jaipur do hotelu Khandela Haveli akurat aby zjeść kolację w restauracji na dachu, a naszą przygodę za stolica Radżastanu rozpoczęliśmy następnego ranka. Na początek przy ruchliwej ulicy (jak nam się z rana wydawało) zobaczyliśmy Hawa Mahal czyli Pałac Wiatrów. Wybudowano go w 1799 roku z inicjatywy maharadży Sawai Pratapa Singha. Budowla z czerwonego piaskowca z monumentalną fasadą stanęła przy jednej z głównych ulic Jaipuru w południowo-wschodnim rogu kompleksu pałacowego maharadży. Pratapa Singh dedykował pałac Krysznie, stąd fasada budowli przypomina kształtem mukut – koronę Kryszny. Pałac został zbudowany w okresie, kiedy restrykcyjnie przestrzegano praktyki purdah – rajputskie kobiety nie mogły publicznie pojawiać się w dostępnych dla ogółu społeczeństwa miejscach oraz pokazywać się nieznajomym. Dlatego aby umożliwić damom dworu obserwowanie życia codziennego miasta – w fasadzie budowli znajdują się 953 małe zabudowane transenną balkony tzw. dżarokh. Okna dżarokh zostały ustawione pod kątem, który umożliwia oglądanie tego co na zewnątrz, bez możliwości zobaczenia kto jest po drugiej stronie. Dzięki temu panie mogły widzieć ważne ceremonie oraz tętniący życiem miejski rynek, będąc niezauważalnymi od przez przechodniów od strony ulicy.
Z centrum miasta ruszyliśmy do fortu Amber. Dzisiaj Amber jest dzielnicą Jaipuru, ale historia miasta Amber sięga X wieku, które na początku pełniło rolę stolicy radźputów, aż do założenia w 1727 roku przez radżę Jai Singha II, w miejscu położonym około 10 km na południowy zachód od fortu, nowej stolicy radźpuckiego państwa, od imienia założyciela nazwanego Jaipur. Jako część miasta pozostał kompleks radźpuckich fortyfikacji i pałaców nad jeziorem Maota zwany dziś fortem Amber. To potężna budowla, która już z drugiego brzegu jeziora robi ogromne wrażenie. Do fortu na pierwszy z czterech dziedzińców fortu weszliśmy przez Bramę Słońca – Suraj Pol, przez którą podobno widać wschód słońca… Największy dziedziniec położony najniżej ma nazwę Jaleb Chowk co po arabsku oznacza miejsce gdzie gromadzą się wojska – to tutaj odbywały się parady po powrocie z wygranych bitew, a dzisiaj można pojeździć na słoniu. Na wyżej położony dziedziniec prowadzą proste schody, a tam po lewej stronie znajduje się podwyższona platforma z 27 kolumnami zwana Diwan-i-Am – to sala audiencji publicznych. Po prawej zaś stronie dziedzińca jest dwuskrzydłowa brama obita srebrną blachą – to wejście do świątyni Sila Devi. Na trzeci dziedziniec prowadzi brama Ganeśi Pol brama poświęcona hinduistycznemu bogowi Ganeśi. Brama jest bogato dekorowana freskami, mozaikami i ażurowo rzeźbionymi koronkowymi kratami zza których żyjące na dworze kobiety mogły oglądać audiencje publiczne w Diwan-i-Am. Brama była oblegana przez nowożeńców – pary miały sesje fotograficzne na schodach :) Weszliśmy nią wyżej na trzeci dziedziniec, który wypełnia ogród Aram Baghm, a w jego centrum usytuowany jest basen w kształcie gwiazdy z fontanną. Woda w ogrodzie jest prowadzona kaskadami z otaczających pałaców Sukh Niwas i Jai Mandir. Jai mandir zbudowany w 1623 roku był wykorzystywany jako sala audiencji prywatnych – zwany jest także Śiś Mahal czyli Szklanym Pałacem lub Pałacem Luster. Jego ściany i sufity są w całości pokryte sprowadzonymi z Belgii wypukłymi intarsjami z luster i kolorowego szkła. Po zmroku płomienie świec odbijające się w maleńkich lustrach Śiś Mahal przekształcał go w rozgwieżdżony nieboskłon… Na najwyżej położonym czwartym dziedzińcu znajduje się znajduje się Pałac Mana Singha I, który jest najstarszą częścią kompleksu. Jego budowa trwała 25 lat i została zakończona w 1599 roku. Tutaj na piętrze pałacu była 'zenana' - najmniej dostępna część kompleksu pałacowego. Mieszkały tam kobiety z rodziny królewskiej - żony władcy i jego konkubiny oraz damy dworu. Ich apartamenty także wykonano zgodnie zasadami zapewniającymi przestrzeganie wspomnianej wcześniej reguły purdah (Pałac Wiatrów). W centralnym punkcie czwartego dziedzińca pałacu stoi kolumnowy pawilon Baradhar, który niegdyś służył jako miejsce spotkań. Z każdego z poziomów – dziedzińców fortu roztacza się wspaniały widok na jezioro Maota i okoliczne wzgórza – warto zwrócić uwagę na założone na sztucznym półwyspie ogrody Dilaram Bagh. Założono je z okazji wizyty cesarza Akbara i podobno stały się jego ulubionym miejscem odpoczynku… Trudno coś więcej dodać – wrażenie kolosalne, a zakamarkach fortu Amber można by spędzić kilka dni i jeszcze wszystkiego nie zobaczyć...
Po zwiedzaniu fortu Amber wróciliśmy do miasta, szybki lunch, a po nim zajechaliśmy do sklepu z tkaninami. Zobaczyliśmy tam jak wygląda ręczne drukowanie materiałów, a wyszliśmy zaopatrzeni w jedwabne sari, kilka szalów paszima i kaszmirową kołdrę… ;) Po tej przerwie zakupowej kolejnym miejscem, które zobaczyliśmy w Jaipur było obserwatorium astronomiczne wzniesione na początku XVIII wieku, a dokładnie w 1728 roku z inicjatywy maharadży Sawai Jai Singha II – Jantar Matar. Jego nazwa wywodzi się od sanskryckiego 'yanta mantr' oznaczającego ’przyrząd do obliczeń’. Znajdujące się w nim instrumenty pomiarowe przypominają kolekcję dziwacznych gigantycznych rzeźb – znajdziecie tam między innymi największy na świecie zegar słoneczny i astrolabium. Obserwatorium w 2010 roku zostało wpisane na indyjską listę światowego dziedzictwa Unesco.
Dokładnie naprzeciwko Jantar Matar znajduje się Pałac Miejski. To ogromny kompleks ogrodów, dziedzińców i budynków pałacowych, przykład połączenia architektury radźpuckiej i mogolskiej. Początki Pałacu Miejskiego sięgają XVIII wieku, ale w XIX i XX wieku był on systematycznie rozbudowywany. Jest to dawna rezydencja Maharadżów z Jaipur i obecnie w pałacu mieszka rodzina królewska ale jego część jest udostępniona do zwiedzania dla turystów – jest tam muzeum z bogatą kolekcją eksponatów - strojów, broni, instrumentów muzycznych czy nawet aut maharadży z różnych okresów, a nawet słynne srebrne, kilkuset litrowe kadzie na wodę. Cały kompleks pałacowy jest bogato zdobiony rzeźbami, intarsjami, freskami, łukami, posągami i balkonami. Część pałacu jest także często wynajmowana przez nowożeńców na organizację weselnej imprezy – czego byliśmy świadkami w postaci przygotowań.
Na koniec dnia wybraliśmy się na spacer miejską starówką i dopiero wówczas zobaczyliśmy co znaczy ruchliwa ulica… ;)

Jaipur - Pałac Wiatrów
Fort w Jaipur

W Jaipur

Naszego drugiego dnia w Jaipur rankiem wyruszyliśmy do Nahargarh Fort – komplesku obronnego zbudowanego w 1734 roku przez maharadżę Sawai Jai Singha, założyciela Jaipur na najstarszym paśmie górskim świata - Wzgórzach Aravalli. Łącznie z fortem Amber i fortem Jaigarh, Fort Nahargarh stanowił część systemu obronnego Jaipuru. Twierdza pierwotnie nosiła nazwę Sudershangarh, ale stała się znana jako Nahargarh, co oznacza „Siedzibę Tygrysów”. Legenda mówi, że duch księcia Rathore Nahar Singh Bhomia nawiedzał to miejsce i utrudniał budowę fortu. Dlatego w forcie zbudowano poświęconą mu świątynię i w ten sposób stał się znany pod nową nazwą. Fortyfikacja została zbudowana w celu ochrony miasta przed najeźdźcami, ale nigdy nie stanęła w obliczu żadnej wojny. Była ona jednak świadkiem wielu wydarzeń historycznych – traktatu Maratha w XVIII wieku, a w roku 1857 podczas indyjskiej wojny o niepodległość schronieniem dla Europejczyków. Wewnątrz twierdzy znajduje się dwupiętrowy budynek pałacu zwany Madhavendra Bhawan, zbudowany przez Sawai Madho Singha. Ma apartamenty króla i jego 12 królowych, które są dalej podzielone na 9 kwater lub podobnych apartamentów, a w każdym znajduje się hol, sypialnia, kuchnia i toaleta. Wewnątrz pałacu znajdowała się także Diwan-i-aam czyli Izba Plebsu, gdzie król spotykał się ze swoimi lojalnymi poddanymi i wysłuchiwał ich problemów. A z najwyższych tarasów budynku i rozległych murów możecie zobaczyć wspaniały widok na miasto! Dodamy jako ciekawostkę, że do kwietnia 1944 r. rząd stanu Jaipur używał wystrzału z pistoletu z Fortu Nahargarh do oficjalnego określania czasu słonecznego odczytywanego w obserwatorium Jantar Mantar.
Z fortu powoli zjechaliśmy w dół po lewej stronie mijając Fort Jaigarh w którym podobno znajduje się największe działo na świecie… W centrum Jaipur zatrzymaliśmy się na chwilę przy sztucznym jeziorze Man Sagar zbudowanym w 1610 roku przez Radżę Man Singha poprzez spiętrzenie wód rzeki Dravyavati. Na środku jeziora znajduje się pałac Jal Mahal, którego początki sięgają XVI wieku, jednak dwieście lat później został przebudowany z inicjatywy maharadży Sawai Jai Singh II i pełnił funkcje jego letniej rezydencji oraz pałacu myśliwskiego. Posiada on pięć pięter, ale w porze monsunowej część z nich znajduje się pod powierzchnią wody. Obecnie zatopiony pałac wodny Jal Mahal jest niedostępny dla turystów, choć podobno planowane jest przekształcenie go w restaurację...
Ruszyliśmy dalej na przełęcz Galtaji do słynnej Świątyni Małp. Tam w wąską szczeliną przełęczy wbudowano szereg świątyń. Kompleks świątynny ma kilka świętych zbiorników, które są lokalnie nazywane Kundami i są używane przez pielgrzymów do kąpieli, a tym samym zmywania ich grzechów. Kundy są napełniane za pomocą naturalnego źródła, które wypływa wysoko na wzgórzach i schodzi w dół, wypełniając wszystkie siedem świętych kundów. Galta Kund jest uważany za najświętszy ze wszystkich kundów tutaj, a także ma wielkie znaczenie, ponieważ uważa się, że nigdy nie wysechł. Legenda mówi, że podczas hinduskiego miesiąca Kartik w dzień pełni księżyca (który jest również nazywany Kartik Purnima) święta trójca, Brahma, Wisznu i Mahesh (Pan Sziwa) odwiedzają Galtaji - dlatego kąpiel w Galta Kund w tym dniu zapewnia odwiedzającym wiele błogosławieństw. W jeszcze innym wierzeniu mówi się, że po ukończeniu religijnej hinduskiej pielgrzymki ‘Char Dham’ (Cztery Święte Miejsca) i ‘SaptPuris’ należy przybyć do Galtaji i wziąć świętą kąpiel w świętym Galta Kund - pielgrzymka bez kąpieli pozostaje niekompletna. Świątynia Galtaji została zbudowana przez Diwana Rao Kriparama, który był sługą na dworze maharadży Sawai Jai Singha II. Kompleks świątynny został zbudowany w XVIII wieku. Ale zanim świątynia została zbudowana, miejsce to miało ogromne znaczenie - przed XVI wiekiem wielu joginów i sadhu (świętych) mieszkało w miejscu, w którym dziś stoi świątynia. Zostali oni wypędzeni przez mistyczne i duchowe moce Ramanandi Sadhu o imieniu Krishnadas Payo Hari. Oprócz hipnotyzujących widoków na wzgórza Aravalli (a także na Jaipur jeżeli wejdziecie na przełącz nad świątyniami obok Świątyni Słońca) spotkacie tu wielu lokalnych pielgrzymów biorących oczyszczające z grzechów kąpiele W Galta Kund. Ale potoczna nazwa Świątynia Małp przyjęła się od ogromnej populacji małp – możecie spotkać tu makaki, rezusy i langury. Tutejsze małpy są bardzo sprytne i słyną z okradania pielgrzymów i turystów z ich rzeczy, a także jedzenia… My świątynie na przełęczy Galtaji oglądaliśmy z Ravim, który nie tylko nam wszystko pokazał i opowiedział, ale także pomógł zaprzyjaźnić się z małpkami ;)
Trzeba było powoli żegnać się ze stolica Radżastanu – Jaipur, na zakończenie pojechaliśmy jeszcze zobaczyć budynek Albert Hall i określaną jako „najbardziej kolorowe drzwi w Indiach” bramę Patrika Gate. Albert Hall powstał w 1876 roku podobno wyłącznie po to aby angielski książę Albert (mąż królowej Wiktorii) odwiedził Jaipur podczas swojej podróży po kraju – ot ekstrawagancki gest Maharadży Ram Singha - to właśnie on pomalował Jaipur na różowo na znak powitania księcia… Albert Hall został zaprojektowany przez brytyjskiego architekta Sir Samuela Swintona Jacoba, który połączył islamską architekturę Indii z wiktoriańskim neogotykiem – styl ten jest określany jako indosaraceński. 6 lutego 1876 roku książę Albert uroczyście położył kamień węgielny pod budynek, który nosi jego imię, a budowę zakończono dziesięć lat później. Dzisiaj w Albert Hall mieści się muzeum stanowe Radżastanu, a kolekcja obejmuje artefakty członków rodziny królewskiej i plemion Jaipur. Naszym ostatnim przystankiem była Patrika Gate powstała w 2016 roku i podobno jest to jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w całych Indiach. I mimo że jest znana „najbardziej kolorowe drzwi w Indiach” okazało się, że jest różowa… Faktycznie przed Patrika Gate odbywało się kilka sesji fotograficznych naraz (w tym ślubnych), a jej kolory ukazały się nam po wejściu do wnętrza - każdy filar bramy jest ozdobiony malowidłami z ważnymi faktami dotyczącymi różnych części Radżastanu. Faktycznie jest tam bardzo kolorowo…
Ale czas ruszać do Pushkar gdzie jadąc mijaliśmy idące drogą grupy pielgrzymów. 

Jaipur - Świątynia MałpJaipur - Świątynia Małp

Jaipur - w Świątyni Małp 

Na naszą przygodę w indyjskim Radżastanie wyruszyliśmy z Driver India Private Tours!
Gorąco polecamy - nasza wyprawa została perfekcyjnie zaplanowana i przygotowana!!!

Adventure tess

Spodobał Ci sie artykuł - nasza strona jest niekomercyjna i jak na razie jesteśmy jej jedynymi sponsorami ;) Ale możesz wesprzeć nas w prowadzeniu bloga stawiając symboliczną kawę i będzie miejsce na serwerze na kolejne fotki i teksty :) DZIĘKUJEMY!!! 

buycoffeeto btn primary

POLECANE ARTYKUŁY:

Sardynia

Dia de los Muertos - Oaxaca

Kanał Koryncki