Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

Monte CassinoPRZECHODNIU POWIEDZ POLSCE ŻEŚMY POLEGLI WIERNI W JEJ SŁUŻBIE - relacja z naszej całodniowej wyprawy na Monte Cassino, gdzie odwiedziliśmy nie tylko klasztor i cmentarz, ale także zwiedziliśmy pole bitwy.

 

KLASZTOR NA MONTE CASSINO

Klasztor Monte Cassino ze wzgórza 593

Położony na wzgórzu Monte Cassino, na wysokości 520m n.p.m. klasztor góruje nad miastem Cassino, a widać go już z autostrady :) Parking w cenie 2,5 euro jest tuz koło klasztoru - można zaparkować bezpłatnie nieco niżej przy Cmentarzu Żołnierzy Polskich i kawałek podejść, juz na parkingu zwracana jest uwaga na stroje (krótkie spodenki etc. nie są dozwolone). My dojechaliśmy samochodem rano, ale należy pamietać o sjeście podczas której klasztor jest zamknięty od 12.30 do 15.30. Sam klasztor robi wrażenie - jest to jeden z bardziej znanych klasztorów na świecie. To tutaj w 529 roku św. Benedykt z Nursji postanowił zbudować klasztor. W miejscu tym istniała wcześniej pogańska świątynia Apollina, ale Benedykt zniszczył ją, poświęcając nową świątynię Janowi Chrzcicielowi. To tutaj napisał również prostą regułę dla swojego zakonu: ora et labora, czyli módl się i pracuj. Ze względu na swoje strategiczne położenie niejednokrotnie klasztor był atakowany i niszczony. Także trzęsiemia ziemi odcisnęły tu swoje piętno. Nam - Polakom najbardziej kojarzy się on z bitwą o Monte Cassino, bohaterstwem polskich żołnierzy oraz czerwonymi makami. Po okropnym zniszczeniem klasztoru i wzgórza podczas bitwy podobno na gruzach pięknie zakwitły czerwone maki … Po wojnie klasztor zrekonstruowano na podstawie dawnych wzorów, bazylikę dokładnie odtworzono na podobieństwo tej XVII-wiecznej. Znajduje się ona w najwyższej części zabudowań, wchodzimy do niego po schodach. Poniżej schodów znaduje się rozległy dziedziniec, a z jego balkonu można podziwiać widok na Cmentarz Żołnierzy Polskich. W środku na sklepieniu miożemy zobaczyć puste miejsca – bez malowideł – to te części które zostały zniszczone w trakcie bombardowań, a których nigdy nie odmalowano.

CMENTARZ ŻOŁNIERZY POLSKICH

Cmentarz Żołnierzy Polskich -
 Monte Cassino

Cmentarz został zaprojektowany na przełomie 1944/45 roku przez architektów W. Hryniewicza i J. Skolimowskiego. Żołnierze pochowali z honorami swoich poległych towarzyszy, tuż po zakończeniu walk. Uroczyste otwarcie nastąpiło 1 września 1945 roku. Budowę cmentarza nadzorował uczestnik bitwy inż. Roman Wajda. W 2012 roku cmentarz został odrestaurowany (podobno był w fatalnej kondycji), wówczas też po lewej stronie od wejścia przy początku alejki prowadzącej do cmentarza wybudowano (dzięki staraniom Związku Polaków we Włoszech i pomocy Ambasady Polskiej) centrum informacyjne. To niewielki budynek w którym znajduje się stała wystawa fotograficzna przedstawiająca dzieje II Korpusu, historię deportacji Polaków na Syberię, proces formowania armii Andersa oraz jej drogę do Włoch. W środku znajdziemy różne informacje multimedialne, zdjęcia i filmy, a także wyszukiwarkę nazwisk i grobów. Nam udało się znaleźć film o historii niedźwiedza Wojtka, który także brał udział w bitwie o Monte Cassino. Od budynku do bramy cmettarza prowadzi alejka obsadzona szpalerem tui. Obu stron bramy strzegą stoją dwa monumenty z orłami husarskimi z rozłożonymi skrzydłami (dwa orły jak dwa skrzydła II Korpusu: 3 Dywizja Strzelców Karpackich oraz 5 Dywizja Kresowa Piechoty). Mogiły ułożone są na kształt wachlarza - amfiteatru - na każdej mogile wyryto imię i nazwisko żołnierza, stopień i jednostkę, datę urodzenia i śmierci oraz wyznanie: krzyż katolicki lub prawosławny góruje nad mogiłami żołnierzy tych wyznań, natomiast gwiazdę Dawida wyryto na grobach żołnierzy – wyznawców judaizmu. Wachlarz scala mały półkolisty plac z krzyżem Virtuti Militari na środku i napisem na półkolach: PRZECHODNIU POWIEDZ POLSCE ŻEŚMY POLEGLI WIERNI W JEJ SŁUŻBIE. W centralnym punkcie placu znajduje się mogiła generała Andersa i jego żony. Powyżej do szczytu wachlarza prowadzą schody gdzie znajdują się dwa ołtarze - tuż przed pierwszym ołtarzem znajduje się grób gen. Bronisława Ducha, wyżej biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Gawlina. Całość wieńczy płaskorzeźba Orła Białego o wymiarach 6×7 metrów otoczonego krzyżem z żywopłotu. Tak opisywał przed laty to miejsce Melchior Wańkowicz:
"Schodami wchodzimy na wielkim łukiem zatoczone plateau, kryte trawertynem (co to z niego zbudowane jest Koloseum). Wejścia pilnują w trawertynie rzeźbione przez profesora Cambelottiego dwa ogromne orły na trzymetrowych pilastrach, o potężnych szponach, o skrzydłach husarskich, przypominające Szukalskiego. Pośrodku liczącego tysiąc czterysta metrów kwadratowych plateau szesnastometrowy krzyż Virtuti Militari z wiecznie płonącym zniczem. Plateau otacza amfiteatr dziewięciu tarasów ułożonych z wapiennych głazów. Na każdym tarasie w dwuszeregu groby – na każdym krzyż z szarokremowego trawertynu i płyta z głęboko wkutym napisem... Idzie się ku nim z dołu, od tego wielkiego krzyża Virtuti Militari monumentalnymi białymi schodami czterdziestosiedmiometrowej szerokości. Na najwyższym tarasie bryła głazu – ołtarz – i po murze oporowym kute godła oddziałów. A wyżej, na zboczu wznoszącym się ku 593 – krzyż z żywopłotu; ramię jego – pięćdziesiąt metrów; środek jego – orzeł, płaskorzeźba w kamieniu montecassińskim o wymiarach sześć na siedem metrów..."

Z cmentarza roztacza się wspaniały widok na klasztor...

SZLAKIEM BITWY O MONTE CASSINO

Monte Cassino to nie tylko klasztor i cmentarz, które są głównymi punktami większości odwiedzających to miejsce. W 2011 roku utworzono tu Park Naturalny na Monte Cassino, obejmujący 694 hektary: opactwo Monte Cassino, forteca Rocca Janula, pozostałości teatru i amfiteatru rzymskiego, polski cmentarz wojskowy poległych w bitwie o Monte Cassino, pomnik 3 Dywizji Strzelców Karpackich, Pomnik Pułku Pancernego „Skorpion” oraz część Drogi Polskich Saperów tzw. Cavendish Road, która powstała w trakcie II wojny światowej. Poprowadzono tu szlaki, z których część udało nam się przejść - i niech nikogo nie zwiodą małe odległości, raczej zaplanować trzeba cały dzień...

Mapa szlaków na Monte Cassino

My naszą wędrówkę rozpoczęliśmy przy cmentarzu (strzałka na załączonej mapce) skąd pnąc się lekko w górę z widokami na cmentarz i klasztor poszliśmy do punktu oznaczonego numerem (1) czyli pomnika 3 Dywizji Strzelców Karpackich na szczycie wzgórza 593 (tutaj założyliśmy skrzynkę opencaching OP8NQC), stąd schodząc i nieco się cofając skierowaliśmy się do Casa del Dottore czyli Domku Doktora (2). Od Domku Doktora szlak ostro schodził w dół przez dość gęsta zarośla i las prowadząc nas do Gardzieli, gdzie znajduje się pomnik 4 Pułku Pancernego Skorpion (3) - (założylismy tutaj skrzynkę opencaching OP8NQE). Pomnik jest wykonany z wraku czołgu i gąsienic - to w nim spłonęli żywcem wspominani przez Wańkowicza Edward Ambrożej, Ludomir Białecki, Eugeniusz Bogdajewicz, Bolesław Kaczmarek i Józef Nickowski po najechaniu na miny w Gardzieli. Od pomnika pancerniaków ruszyliśmy w kierunku wioski Cairo, aby przejść Drogą Polskich Saperów - Cavendish Road (4). Szlak prowadził przez zalesiony teren z niewielkimi polankami, a wokoło słyszeliśmy dzwonki okolicznie pasących sie krów. Gdy zeszliśmy niżej w bardziej skalistym terenie ukazała nam się wioska Cairo (obecnia chyba miasteczko) oraz Droga Polskich Saperów poprowadzona trawersem przez stok wzgórza. Od Cavendish Road cofnęliśmy sie do Gardzieli, a stamtąd obok ruin farmy Albaneta (5) wróciliśmy do naszego punktu wyjścia czyli cmentarza polskiego. Warto się tam wybrać - chyba dopiero wędrując w górę Cavendish Road mozna sobie wyobrazić na jaki wysiłek musieli zdobyć się polscy żołnierze...

Pomnik 4 Pułku Pancernego Skorpion

Czołg Sherman zniszczony w Gardzieli

BITWA O MONTE CASSINO

W czwartej bitwie o przełamanie Linii Gustawa (11—29 maja) główne i najtrudniejsze zadanie zdobycia górskich umocnień miedzy Cassino i Passo Corno przypadło 2 Korpusowi Polskiemu pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Dowódca 8 Armii brytyjskiej generał Leese określił to zadanie jako przerażające i oświadczył , że ze względu na jego wielką trudność , generał Anders może tego zadania nie przyjąć. Biorąc jednak pod uwagę nie tylko elementy wojskowe , ale także polityczne , gdyż propaganda sowiecka utrzymywała , że "Polacy na Zachodzie nie chcą walczyć z Niemcami", zaś Niemcy w swoich audycjach radiowych nazywali pogardliwie żołnierzy polskich "turystami Sikorskiego" - generał zaakceptował otrzymany rozkaz. 2 Korpus Polski, przetransportowany na początku roku z Egiptu, został włączony w skład 8 Armii brytyjskiej . Polacy wykonali główne uderzenie — nie jak dotychczas od strony Cassino wzdłuż drogi na Piedimonte i Rzym — lecz od strony doliny rzeki Rapido, w kierunku południowo-zachodnim.
Pas natarcia 2 Korpusu był obsadzony przez elitarne jednostki niemieckie stanowiące czołowe oddziały 10 Armii — 1 Dywizję Spadochronową pod dowództwem generała Heydricha , 4 batalion alpejski i batalion 115 pułku grenadierów pancernych. Odcinek ten był nasycony dużą ilością dział (około 230), moździerzy oraz różnorodną bronią i sprzętem z ogromną ilością amunicji. Znajdowały się tutaj także silne górskie fortyfikacje, wyposażone m. in. w wykute w skałach bunkry ze stalowymi wieżami pancernymi. Najsilniejsze umocnienia rozmieszczone były m. in. na wzgórzach Widmo, San Angelo, 575, 593, 569, w tzw. Gardzieli i w rejonie farmy Massa Albaneta. Ponadto ponad 150 ciężkich dział miało stale pod ogniem polskie linie komunikacyjne . Spadochroniarze byli specjalnie dobierani pod względem wieku (poniżej 24 lat) , stanu fizycznego, wyszkolenia, wyrobienia obywatelskiego i stażu a doświadczenie bojowe zebrali z wielu frontów między innymi z pól bitewnych Smoleńska, Krety, Sycylii, Ortony. Razem po stronie niemieckiej było około 20 000 żołnierzy w tym 16 000 spadochroniarzy.
Pełna poświęcenia walka Polaków, mimo że nie przyniosła w tym natarciu ostatecznego sukcesu, związała jednak znaczne siły niemieckie (około 9 batalionów) i umożliwiła 13 Korpusowi brytyjskiemu, mającemu przed swym frontem już tylko około 5 batalionów, sforsowanie w tym czasie rzek Gari i Rapido i zdobycie przyczółka na południe od drogi Via Casilina. W okresie 13—16 maja prowadzono działania lokalne i rozpoznawcze przygotowując sie intensywnie do drugiego natarcia. 1 szwadron 1 pułku pancernego wykonał w tym czasie uderzenie przez wąwóz Gardziel na południowe stoki Widma — umożliwiając saperom rozminowanie. Utrzymując następnie wąwóz pod ogniem uniemożliwił nieprzyjacielowi powtórne jego zaminowanie. Wydany 15 maja przez gen. Andersa rozkaz do drugiego natarcia wprowadzał na szczeblu korpusu nieznaczne zmiany. Zadaniem Dywizji Karpackiej (3DSK) pozostało zdobycie wzgórz 593, 569, 476 i Massa Albaneta i nawiązanie łączności faktycznej z 13 Korpusem brytyjskim. 3DSK miała się na nich usadowić , a do natarcia na klasztor przejść dopiero na rozkaz dowódcy korpusu. Dywizja Kresowa (5KDP) przy zdobywaniu Widma miała się uchylić od ognia artylerii z Massa Albaneta, opanować następnie wzgórze 575 - San Angelo i Ponte a Cariaglio. Jednak ze względu na ogólne położenie pozostałych sił alianckich rozkaz ten został anulowany przez dowódcę brytyjskiej 8 Armii.
Na odcinku 3 Dywizji, gdzie natarciem dowodził dowódca 2 Brygady płk Roman Szymański, 4 batalion zaatakował 17 maja o godz 3.45 wzgórze 593, a 6 batalion — Albanetę. Wobec licznych przeciwuderzeń nieprzyjaciela do walki wprowadzono też 5 batalion. W Gardzieli, na wysokości wzgórza Widmo, działał szwadron 4 Pułku Pancernego "Skorpion". Mimo dotkliwych strat czołgi doszły do Widma prowadząc walkę ogniową, która ułatwiła 6 batalionowi oczyszczenie bunkrów na stoku wzgórza 593 i osiągnięcie Widma. Batalion ten poniósł jednak szczególnie dotkliwe straty. Czyn bojowy "pancernych" upamiętnia pomnik z gąsienic i wraku czołgu postawiony w słynnej Gardzieli. W ciągu nocy grupy szturmowe opanowały wzgórze 593, a rankiem 18 maja wzgórze 569 — biorąc licznych jeńców. 5 batalion atakował dalsze wzgórza, 6 baon zajął Albanetę.
Rozkaz dowódcy 3DSK gen Bronisława Ducha, nakazujący jak najszybsze objęcie resztek klasztoru otrzymał dowódca 12 Pułku Ułanów Podolskich. Do wykonania zadania wyznaczony został przemyślanin ppor. Kazimierz Gurbiel z 1 szwadronu, który z podległych mu ułanów i żołnierzy kompanii strzeleckiej sformował 13 osobową grupę i najkrótszą drogą wyruszył o północy do klasztoru, do którego dotarł 18 maja 1944 r o godz 10.15. Ten pośpiech wynikał z obawy , by Brytyjczycy , którzy zdobyli miasto Cassino i mieli do pokonania około 1200 m pod górę , nie wyprzedzili Polaków. Wkrótce zatknięto na znalezionej gałęzi , w dobrze widocznym miejscu , proporczyk w barwach 12 Pułku Ułanów Podolskich (aramantowo-granatowy). Proporczyk ten narobił wiele zamieszania wśród żołnierzy polskich , którzy z daleka obserwowali bacznie , co się dzieje na górze klasztornej . Przypominał on bowiem z daleka flagę brytyjską - "Union Jack" .Około godziny 11.30 sytuacja się wyjaśniła . Do ruin klasztoru dotarł trzeci pluton z 5 batalionu 3DSK pod dowództwem ppor. Adama Lorenza, który rozstawił posterunki i zajął się umieszczeniem biało-czerwonej flagi, by z daleka było widoczne kto zajął klasztor. O godzinie 11.45 zatknięto polską flagę , a wkrótce obok niej , ale znacznie niżej , flagę brytyjską.
Po paru minutach nadleciał amerykański mysliwiec "Mustang" i pilot zrzucił bukiet biało-czerwonych róż. W ten symboliczny sposób Alianci oddali hołd poległym Polakom, ich męstwu i ofiarności. Dziękowali też otwarciu drogi na Rzym . 18 maja 1944 roku patrole polskie nawiązały u podnóża góry także łączność z oddziałami na drodze nr 6 ,a nieco później również w pasie działania 5 KDP . Fakt ten dowodził ,że 2 Korpus Polski bez reszty wykonał swoje zadanie - opanował pólnocną krawędź odcinka operacyjnego , wewnątrz którego nacierały główne siły 8 Armii . Zapewniło to wojskom brytyjskim swobodę posuwania się wzdłuż doliny rzeki Liri , co było pierwszym krokiem do wyzwolenia 4 czerwca 1944 r Rzymu.
Straty 2 Korpusu Polskiego w walce o Monte Cassino i Piedimonte były bardzo wysokie i wyniosły 860 poległych (w tym 72 oficerów), 2822 rannych (w tym 204 oficerów) i 97 zaginionych (w tym 5 oficerów). Łącznie ze stratami w jednostkach korpuśnych straty wyniosły 4075 żołnierzy. Polegli żołnierze spoczywają niedaleko klasztoru na cmentarzu polskim wzniesionym u stóp wzgórza 593.

Klasztor Monte Cassino ze wzgórza 593
Widok na Drogę Polskich Saperów - pierwotnie była ona scieżką mułową, po jako takim rozszerzeniu przez poprzedników nazwana została Cavendish Road. Polscy saperzy pracując nad jej ulepszeniem tygodniami pod ciągłym ogniem ponieśli tak wielkie ofiary, że została ona nazwana Drogą Polskich Saperów.

Żródło: www2.kki.pl/piojar/brygad/brygad/cassino/cassino.html

Za pomoc w przygotowaniach dziękujemy wapniakiwdrodze.pl

POLECANE ARTYKUŁY:

Watykan

Pompeje

Rzym starożytny

Wezuwiusz

Rzym