Na południowo zachodnim wybrzeżu Cypru znajdziecie prawdziwy historyczny tygiel od Skały Afrodyty i jej sanktuarium przez antyczne miasto Kurion, gdzie większość zachowanych budowli pochodzi z czasów rzymskich aż po zamki krzyżowców Zakonu Joannitów... Zapraszamy!
SKAŁA AFRODYTY
Nie bez powodu Cypr nazwany jest wyspą Afrodyty – zgodnie z legendą to przecież właśnie na Cyprze bogini miłości i piękna wyłoniła się przy skale z morskiej piany… A trzeba przyznać, że wiedziała gdzie to zrobić - Pétra toú Romíou to jedno z najpiękniejszych i najbardziej ‘pocztówkowych’ miejsca na zachodnim Cyprze. Formacja skalna Pétra toú Romíou nazywana również Skałą Afrodyty znajduje się na południowym wybrzeżu wyspy, pomiędzy miastami Pafos i Limassol, nieopodal wsi Kuklia. W czasach przedhellenistycznych w XII w. p.n.e. w położonym niedaleko sanktuarium znajdowało się centrum kultu bogini płodności, a następnie Afrodyty, którego pozostałości można oglądać do dzisiaj na stanowisku archeologicznym.
Ze Skałą Afrodyty wiążą się legendy – pierwsza głosi, że opłynięcie skały przyniesie przyniesie nieśmiertelność i wieczną młodość ale problem w tym aby wybrać właściwy kierunek żeby skutek nie był odwrotny… ;) Opłynięcie zaś skały przy blasku księżyca z towarzyszką lub towarzyszem życia zapewnia wieczną miłość, jeśli zaś na plaży przy skale znajdziesz kamień w kształcie serca i podarujesz go swojej wybrance miłość na pewno będzie odwzajemniona… Jak widać z jakimikolwiek problemami ‘sercowymi’ to miejsce trzeba koniecznie odwiedzić :) My byliśmy już dwukrotnie ;)
Ale skąd pochodzi nazwa Pétra toú Romíou – czyli Skała Rzymianina? Inna legenda nie mająca związku z Afrodytą mówi, że bizantyjski heros Bazyli Digenis Akritas bronił Cypru przed Arabami, miotając w ich kierunku olbrzymie kamienie i duża skała znajdująca się częściowo na plaży, a częściowo w wodzie, została przez bohatera wyrwana z masywu w Górach Kyreńskich (obecnie Cypr Północny) i spadła właśnie tutaj… Inna wersja legendy, że skała rzucona przez rzymianina pochodzi z gór Troodos, ale to mało wiarygodne bo to tylko godzinka z ogonkiem samochodem, a Bazyli nie szedł na łatwiznę ;)
ZAPRASZAMY NA FILM: SKAŁA AFRODYTY Z LOTU PTAKA
ANTYCZNE MIASTO KURION
Naszym kolejnym przystankiem tego dnia było położone około piętnastu kilometrów od Limassol antyczne miasto Kurion. Kompleks archeologiczny znajduje się w pobliżu wioski Episkopi na obszarze brytyjskiego terytorium Akrotiri (jednak jadąc drogą nie zauważycie, że wjechaliście do Wielkiej Brytanii…). Najstarsze odnalezione budowle w Kurionie powstały w okresie między XIV a XII wiekiem p.n.e. Według greckiego historyka Herodota, założyli je koloniści z leżącego na terenie Peloponezu miasta Argos. Inne antyczne źródła wiążą nazwę królestwa z postacią hipotetycznego założyciela, Koureusa, syna legendarnego króla Cypru, Kinyrasa. W drugiej połowie I stulecia p.n.e. Cypr został włączony do imperium rzymskiego – dlatego nie przetrwał żaden obiekt z czasów autonomicznego miasta-królestwa, a najstarszy z odnalezionych budynków datowany jest na początek epoki hellenistycznej (około 325 rok p.n.e.). Miasto, a właściwie królestwo Kurionu, ponieważ było ono jednym z najbardziej wpływowych na Cyprze było zamieszkane do końca IV wieku, ale ostatecznie opustoszało po arabskim najeździe w 648 roku. Mimo tych zniszczeń dzisiaj na terenie kilku hektarowego parku archeologicznego leżącego na szczycie płaskowyżu możemy podziwiać pozostałości rzymskich domów i budynków publicznych, które w przeszłości odgrywały ważną rolę w życiu miasta. Zdecydowanie największe wrażenie zdecydowanie wywiera odrestaurowany antyczny teatr, w którym do dziś okazjonalnie odbywają się wydarzenia kulturalne. Został wybudowany około II wieku p.n.e., a rozbudowany w II wieku już naszej ery – co ciekawe odkopała go w latach 1935-1950 Ekspedycja Muzealna Uniwersytetu Pensylwanii. Tu obok teatru ukryty nad ochronnym dachem został dom Eustoliosa – to prywatna willa, a później zaś centrum rekreacyjne dla mieszkańców miasta. Zadaszenie nad domem chroni piękne mozaikowe posadzki. Willa Eustoliosa nie jest jedyną w kompleksie archeologicznym - idąc dalej, zobaczyć możemy także okazała prywatną rezydencję Dom Gladiatorów i Dom Achillesa, których nazwy pochodzą od tematyki odkrytych na posadzkach mozaik. Oczywiście jest także agora – czyli plac wokół którego toczyło się życie w starożytnym Kurionie, a także pozostałości starych łaźni. Z późniejszych czasów chrześciańskich w mieście zobaczyć można ruiny bazyliki wczesnochrześciańskiej z V wieku, która mogła służyć jako kościół katedralny dla pierwszych biskupów Kurion.
Po zwiedzaniu antycznego miasta Kurion warto po drodze do Limassol zatrzymać się w odległym o ok. 2,5km Sanktuarium Apollina - czczono w nim opiekuna lasów zwanego Hylatesem, którego imię wywodziło się wprost od słowa las. Dopiero w okresie hellenistycznym powiązano go z Apollem i od tego czasu nazywano Apollo Hylatesem, o czym świadczą inskrypcje datowane na III wiek p.n.e. Tuż obok znajdziecie jeszcze jeden zabytek, a mianowicie ruiny antycznego stadionu z II wieku i mimo że do naszych czasów uchowały się zaledwie fragmenty fundamentów trybun, to przetrwał jego oryginalny kształt.
ZAMEK W KOLOSSI
W 1291 roku krzyżowcy stracili będącą pod opieką Zakonu Rycerskiego Szpitalników Akkę – był to najważnejszy port utworzonego w 1099 roku przez krzyżowców Królestwa Jerozolimskiego, a od 1191 roku jego stolica (obecnie Izrael). Joannici zostali zmuszeni do ewakuacji na Cypr i osiedlenia się w Limassol. W 1301 roku podjęto decyzję, że komandor zakonu będzie rezydował na zamku w Kolossi, który ogłoszono Wielką Komandorią (Grande Commanderie). Zakon budzi skojarzenia z grupą duchownych, ale na początku XIII stulecia szpitalnicy czyli Rycerze Zakonu Świętego Jana z Jerozolimy stanowili potężną siłę militarną i polityczną, która posiadała wiele dóbr i majątków w całej Europie i oczywiście była w stanie prowadzić poważne operacje zbrojne na lądzie oraz morzu. Dlatego władcy Cypru wywodzący się z uczestniczącego w krucjatach rodu Lusignan chętnie widzieli ich na wyspie.
Komendantura Joannitów obejmowała przeszło 6o wiosek i słynęła z wytwarzania cukru z trzciny cukrowej, który stał się jednym z głównych ich towarów eksportowych. Pozostałości cukrowni ,możemy zobaczyć po wschodniej stronie zamku Kolossi. Rycerze produkowali i eksportowali też słodkie wino, które stało się znane jako „vin de Commanderie”. Dziś wino Commandaria jest jednym z tradycyjnych win wyspy i jednym z najstarszych nazwanych win na świecie, mając tę samą nazwę i recepturę od ośmiu wieków. Podobno sam Ryszard Lwie Serce miał powiedzieć w czasie bankietu po swoim ślubie, że 'Commandaria to wino królów i król win'.
Pierwotny zamek z XIII wieku nie przetrwał burzliwych walk i najazdów okresu przełomu XIV i XV wieku. Najpierw był oblegany przez Genueńczyków, potem ucierpiał w trakcie serii trzęsień ziemi, a na koniec dzieła zniszczenia dopełnili egipscy mamelukowie, którzy na początku XV stulecia kilkukrotnie atakowali Cypr..
W 1454 roku pod nadzorem Wielkiego Komandora Louisa de Magnac rozpoczęto budowę nowego gotyckiego zamku, który powstał na gruzach wcześniejszego i który możemy dzisiaj oglądać. To trzypiętrowa budowla na planie prostokąta - twierdza liczy sobie 23 metry wysokości a grubość jego murów sięga 2,7 metra. Wejście do zamku prowadzi przez zwodzony most, gdyż dawniej otaczała go fosa. Na wschodniej fasadzie zamku zachowała się marmurowa płyta z wyrzeźbionymi czterema herbami - królestwa Cypru, Louisa de Magnac oraz dwóch wielkich mistrzów zakonu maltańskiego.
Twierdza jest udostępniona jest zwiedzania. Jej wnętrza są puste - parter budynku służył prawdopodobnie jako magazyn i zachowały się w nim dwie podziemne cysterny. W zamkowych pomieszczeniach możemy zobaczyćXVI-wieczny fresk przedstawiający ukrzyżowanie Chrystusa, zabytkowe kominki i herby Louisa de Magnac, a na koniec kręte schody zaprowadziły nas na dach z którego rozpościera się widok na okolicę.
LIMASSOL
Na zakończenie dnia dotarliśmy do nadmorskiego kurortu Limassol. Trochę czasu zajęło nam przejechanie do centrum przez zakorkowane miasto i znalezieni parkingu… Limassol to drugie co do wielkości zaraz po Nikozji miasto na Cyprze. W starożytności miasto pełniło rolę ważnego centrum kultu Afrodyty i Apolla, a obecnie to ośrodek turystyczny, który charakteryzuje się 10 kilometrowa linią brzegową z długimi i czystymi plażami. Nadmorska promenada, port , liczne centra handlowe oraz tawerny i restauracje skuszą nie tylko smakoszy.
My naszą krótką przygodę z Limassol rozpoczęliśmy od serca miasta – czyli portu. Podobno jest to największy port południowego Cypru. Okolice portu są mocno turystyczne - jest tam dużo lodziarni, restauracji i kawiarenek. Stąd już tylko kawałek do obsadzonej palmami nadmorskiej promenady, która ciągnie się przez kilka kilometrów. Przy okazji spaceru odwiedziliśmy kilka pobliskich sklepików i krótki kwietniowy dzień się kończył… Będziemy musieli tu jeszcze wrócić aby zobaczyć znajdujący się w ogrodzie po północnej stronie starego portu średniowieczny zamek. Podobno to właśnie w tym zamku Ryszard Lwie Serce – przywódca III wyprawy krzyżowej, w 1191 roku poślubił księżniczkę Berengarię z Nawarry i koronował ją na królową Anglii...
Spodobał Ci sie artykuł - nasza strona jest niekomercyjna i jak na razie jesteśmy jej jedynymi sponsorami ;) Ale możesz wesprzeć nas w prowadzeniu bloga stawiając symboliczną kawę i będzie miejsce na serwerze na kolejne fotki i teksty :) DZIĘKUJEMY!!!
POLECANE ARTYKUŁY: